18.06.2013

Związkowcy PŻB zerwali rozmowy z potencjalnym nabywcą

Związki zawodowe z Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zrywają rozmowy z Poland Sweden Line. To niemiecka firma, która chce kupić kołobrzeskiego armatora. Negocjacje dotyczyły pakietu socjalnego dla załogi.

Do porozumienia nie doszło, bo związkowcy domagali się trzech lat gwarancji zatrudnienia, a inwestor zaproponował im rok.

- Po trzech dniach rozmów odeszliśmy od stołu, gdyż potencjalny inwestor nie chciał zaaprobować naszych warunków przejęcia PŻB. Uważam, że te warunki w niczym go nie wiązały i nie krępowały - mówi Kazimierz Sikora z "Solidarności".

O fiasku negocjacji przedstawiciele związków powiadomią teraz Ministerstwo Skarbu Państwa. Poland Sweden Line Gmbh ma wyłączność na rozmowy w sprawie kupna PŻB.

Tymczasem pracownicy Żeglugi uważają, że firma daje sobie radę bez inwestora strategicznego. - Oczekiwał chyba od nas, że będziemy mu wdzięczni za to, że ratuje nas z opresji. Powiedzieliśmy więc, że my sami siebie ratujemy - dodał Sikora.

Resort może sprzedać Polską Żeglugę Bałtycką bez pakietu socjalnego. Wcześniej był on obligatoryjny. Wartość firmy szacuje się na ok. 100 mln zł.

Próby prywatyzacji trwają od wielu lat, w tym roku spółka podjęła strategiczna decyzje o przesunięciu promu M/V Baltivia z połączenia Gdańsk - Nynashamn na Świnoujście - Ystad, co spowodowało osiągnięcie lepszych wyników finansowych.

"Rząd dąży do likwidacji Polskiej Żeglugi Bałtyckiej" - mówią politycy PiS. Dowodem ma być udzielenie niemieckiej firmie wyłączności negocjacyjnej w sprawie kupna kołobrzeskiego armatora. Wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki odpowiada, że PŻB powinna zacisnąć współpracę z Unity Line i dzięki temu konkurować z niemieckimi przewoźnikami.

żródło Radio Szczecin