Fiński armator ma za sobą bardzo udane lato. W lipcu udało mu się uzyskać rekordową frekwencję na pokładach swoich promów. W opublikowanym niedawno raporcie firma przyznała, że udało się jej zwiększyć wpływy ze sprzedaży.
W III kwartale przewoźnik osiągnął obroty na poziomie 160,4 milionów euro (wzrost o 1 procent w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku). Od początku tego roku wskaźnik ten wyniósł zaś 399,6 milionów euro (to także więcej niż przez pierwszych dziewięć miesięcy 2016 r.).
W tym samym czasie zmalały jednak osiągnięte przez Viking Line zyski. Zysk operacyjny w III kwartale wyniósł 21,3 miliona euro (w porównaniu z 25,3 mln euro w okresie od lipca do września 2016 r.). W skali pierwszych dziewięciu miesięcy br. zysk wyniósł natomiast 6,3 mln euro wobec 14,8 mln przed rokiem.
Przewoźnik nie ma wątpliwości, że miesiące, które pozostały do końca roku, nie pozwolą już na odwrócenie trendu. Zgodnie z prognozą, zyski, które uda się osiągnąć do końca br., będą słabsze od ubiegłorocznego wyniku.
Fiński operator promowy już niejednokrotnie podkreślał, że obszar jego działalności należy do regionów, w których panuje bardzo duża konkurencja. Efektem jest zacięta walka cenowa pomiędzy poszczególnymi przewoźnikami, która odbija się na wynikach finansowych.
PromySkat
Źródło: Viking Line, Dagens industri