Decyzja o nagrodzeniu powstałego w Gdyni promu – został on najpierw zaprojektowany, a potem zbudowany w Polsce - została ogłoszona w Amsterdamie w czasie gali Marine Propulsion Awards 2018, która miała miejsce pierwszego dnia odbywającej się w Holandii konferencji Sulphur Cap 2020. Triumfatora wybrali internauci, głosując na nominowanych, którzy zostali wcześniej wytypowani przez ekspertów.
Jak wyjaśniają organizatorzy, chodziło o docenienie projektów i innowacyjnych przedsięwzięć inżynieryjnych, zrealizowanych w 2017 r., które wyróżniły się najbardziej. Uznano, że to realizacja gdyńskiej stoczni, która wykonana została na zlecenie fińskiego armatora – firmy Finferries, zasługuje na najważniejsze wyróżnienie.
Władze Finferries podkreśliły, że wielu aktorów miało udział w sukcesie statku Elektra, podkreślając szczególnie duży wkład polskich podmiotów.
Prom P310 Elektra jest dieslowo-elektryczną jednostką hybrydową, która ma 98 metrów długości, 15 metrów szerokości, a na pokład może zabrać 375 osób. Dwukierunkowy statek dysponuje też linią ładunkową o długości 450 metrów – na pokład może przyjąć 90 pojazdów. Jednostka może być obsługiwana przez zaledwie trzyosobową załogę. Prom przystosowany jest do żeglugi w trudnych warunkach atmosferycznych.
Statek Elektra obsługuje na co dzień połączenie Nauvo-Parainen. Został zaprojektowany specjalnie do obsługi tej linii. Jednostka przemierza tę trasę 25 razy dziennie, a przeprawa zajmuje 15 minut. Każdorazowo, w trakcie postoju, akumulatory są ładowane do pełna.
PromySkat
Źródło: Finferries, Crist, trojmiasto.pl