Niebezpieczna sytuacja z udziałem statku pływającego dla brytyjskiego armatora miała miejsce 10 grudnia 2017 r. w Calais, gdy statek z 316 osobami na pokładzie wychodził z portu Calais, kierując się w stronę Dover. Niestety, w związku z panującymi wówczas warunkami atmosferycznymi, jednostka uderzyła w falochron, a następnie osiadła na mieliźnie. Na szczęście nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Pasażerowie zostali jednak uwięzienia na jednostce. Do uwolnienia statku zaangażowane zostały dwa holowniki. Na samym promie uszkodzony został wał śrubowy oraz jeden ze sterów strumieniowych. Usunięcie uszkodzeń odbyło się w suchym doku.
Ponad rok od tamtych wydarzeń brytyjska komisja zajmująca się badaniem przyczyn wypadków (MAIB - skrót od: Marine Accident Investigation Branch) opublikowała szczegółowy raport wyjaśniający wszystkie okoliczności zdarzenia. W raporcie stwierdzono m.in., że załoga straciła kontrolę nad jednostką w trakcie wykonywania zwrotu w kierunku wejścia do portu. Określono, że manewr ten wykonywany był bardzo gwałtownie – i to przy silnym wietrze (jego prędkość osiągała nawet 110 km na godzinę), który napierał na lewą burtę. Cały proces charakteryzował się ograniczoną efektywnością i nie był dostatecznie dobrze nadzorowany przez załogę. Do tego doszło uszkodzenie jednego ze sterów strumieniowych.
Komisja stwierdziła, że choć określony przez załogę plan działania był właściwy, to nie wszyscy jej członkowie dysponowali odpowiednim doświadczeniem. Niewykluczone jednak, że do incydentu by nie doszło, gdyby nie koincydencja popełnionych błędów z usterkami technicznymi, które się pojawiły.
Eksperci z MAIB wskazali, że uszkodzenie jednego ze sterów strumieniowych, ograniczona efektywność silnika oraz zmniejszony ruch obrotowy wału śrubowego spowodowane były problemami, jakie wystąpiły z pompą paliwa. Badacze stwierdzili, że pojawiły się one w konsekwencji przejścia na paliwo o ultraniskiej zawartości siarki. Stosowane jest ono przez wielu armatorów w celu wypełnienia wymogów wynikających z obowiązującej od 2015 r. dyrektywy niskosiarkowej.
Przedstawiciele MAIB poinformowali równocześnie, że od czasu zdarzenia firma P&O Ferries zdążyła już odrobić lekcję dotyczącą bezpieczeństwa, mającą pomóc w zapobieganiu tego typu sytuacjom w przyszłości.
Prom Pride of Kent został zbudowany w 1991 r., a od 2003 r. obsługuje połączenie Calais-Dover.
Źródło: Kent Online