Jak wynika z danych zaprezentowanego przez australijskie biuro projektowe, nowy prom do obsługi popularnej wyspy z drugim co do wielkości miastem w Danii będzie miał 36 metrów długości oraz 10 metrów szerokości. Katamaran będzie mógł przyjąć na pokład 296 pasażerów (+ 4 członków załogi).
Statek ma rozwijać prędkość 25 węzłów (46 kilometrów na godzinę). Zbudowany z aluminium katamaran napędzać mają dwie jednostki napędowe MAN D2862 LE463. Kadłub statku został zaprojektowany w taki sposób, by ograniczyć zużycie paliwa i zapewnić możliwie największą efektywność.
„Firmie Incat Crowther powierzono zadanie rozwinięcia odpowiedzialnego pod względem ekonomicznym rozwiązania. Jednostka jest zoptymalizowana pod kątem wysokiej wytrzymałości, niskich kosztów utrzymania oraz efektywności operacyjnej, a równocześnie dostarcza wysoki poziom komfortu dla pasażerów” - poinformowali w komunikacie przedstawiciele Incat Crowthern.
W piątek poinformowano również, że budowa nowoczesnego katamaranu zostanie powierzona zakładom Afai Southern z Chin. To właśnie ta stocznia zwyciężyła w międzynarodowym konkursie ofertowym.
Plany budowy nowego promu dla Samsø z miesiąca na miesiąc stawały się coraz bardziej konkretne. W styczniu tego roku burmistrz Marcel Meijer zapowiedział zakrojone na szeroką skalę działania, które doprowadzą do zamówienia nowego promu, dedykowanego właśnie obsłudze linii pomiędzy portem Sælvig na Samsø a Aarhus.
Serwis promowy łączący popularną wyspę z drugim pod względem wielkości miastem w Danii ma bogatą historię i zapracował na etykietę jednego z najbardziej pechowych serwisów na świecie. W ostatnich latach wielokrotnie był on otwierany i zamykany. Taka sytuacja miała miejsce także w ubiegłym roku, gdy po przerwie udało się go w czerwcu znów reaktywować, by po miesiącu kolejny raz zlikwidować.
Na powrocie stabilnego, regularnego połączenia promowego między wyspą Samsø a Aarhus od dawna zależało m.in. władzom, które wierzą w jego potencjał.
Źródło: Incat Crowthern