Statek wyruszył w pierwszy rozkładowy rejs w piątek, 16 sierpnia o 10:00. Właśnie o tej porze należąca do norweskiego przewoźnika jednostka wyszła z portu Sandefjord. Wprawdzie dziewiczy rejs miał się odbyć tydzień wcześniej, ale jak wyjaśnił armator, potrzeba było więcej czasu na przeprowadzenie dodatkowych testów. Termin debiutu był przesuwany kilkukrotnie.
Color Hybrid to prawdziwa rewolucja i jakościowa zmiana w porównaniu z tym, co miało miejsce do tej pory na popularnej linii łączącej dwa skandynawskie kraje. Obsługujący tę trasę prom Bohus, który zbudowany został w 1971 r., najlepsze lata miał już za sobą. Nowy statek, który spełnia wyśrubowane normy dotyczące poziomu emisji oraz bezpieczeństwa, oznacza przede wszystkim podróż w ciszy i komforcie.
„To jak przejście z epoki kamienia do epoki rakietowej” - nie kryje zachwytu nowym nabytkiem kapitan Jan Magnar Sollid, który do tej pory dowodził statkiem Bohus.
Najnowsza jednostka w barwach Color Line jest największym na świece promem hybrydowym typu plug-in. Wyposażona jest w baterie o pojemności 4,7 MWh, dzięki czemu jest w stanie przepłynąć dystans 12 mil (22 kilometry) bez wykorzystania napędu spalinowego. Statek doceniany jest przez ekspertów za innowacyjność i zdążył już zdobyć kilka branżowych nagród.
Prom Color Hybrid ma 160 metrów długości, a na pokład może przyjąć 2 tysiące pasażerów oraz 500 pojazdów osobowych. To oznacza niemal dwukrotnie większe możliwości przewozowe na obsługiwanej trasie.
Warto podkreślić, że choć kontrakt na budowę statku został zawarty z zakładami Ulstein Verft, gdzie prom został wyposażony, to jego kadłub został wykonany w gdyńskiej stoczni Crist.
Źródło: Color Line
