W czasie niedawnej wizyty w Gdańsku, poza zaplanowanym wcześniej rutynowym przeglądem, statek przygotowywany był do montażu rotorów. W ramach prac prom Copenhagen został wyposażony w stalową bazę, do której przytwierdzony zostanie 30-metrowy maszt. Ułożone zostało również okablowanie pod rotory. Końcowe prace, które ostatecznie odmienią oblicze tej jednostki i dadzą jej nowe możliwości, wykonane zostaną w 2020 r.
„Wykonaliśmy wiele zadań, które musiały zostać zrealizowane podczas pobytu w stoczni, tak byśmy mogli utrzymać stabilne i niezawodne operacje” - powiedział Fini Alsted Hansen ze Scandlines. „Teraz prom jest gotowy do tego, by zainstalować na nim rotory, co zostanie uczynione w II kwartale 2020 r.”
Urządzenie, które pojawi się na pokładzie promu Copenhagen, wyprodukowane zostało przez firmę Norsepower. Rozwiązanie to pozwoli na korzystanie z energii wiatrowej w czasie wykonywanych przez prom operacji. Wykorzystuje ono tzw. efekt Magnusa. Dzięki sile wiatru i wytworzeniu różnicy ciśnień, produkowana jest siła napędowa, która pozwala na poruszanie statku. Przy korzystnych warunkach wiatrowych system dostarcza moc niezbędną do utrzymania prędkości
Scandlines szacuje, że instalacja tego rozwiązania pozwoli na dalszą redukcję poziomu emisji CO2. Według wyliczeń, będzie ona niższa o 4-5 procent.
Przewoźnik poinformował, że wśród innych prac, które zostały przeprowadzone podczas ostatniego pobytu w Gdańsku, na statku Copenhagen wyremontowane zostały scrubbery, przeprowadzono szereg prac konserwacyjnych, a połączone z systemem sanitarnym rury odpływowe poddano czyszczeniu. Kadłub statku pokryty zaś został farbą przeciwporostową.
Źródło: Scandlines
