Prawdopodobnie nic już nie uratuje połączenia pomiędzy Francją i Anglią, które DFDS realizuje od 2012 r., gdy przejęło je od Louis Dreyfus Armateurs. Już teraz rozpoczęły się konsultacje z francuskimi związkami zawodowymi.
Przyczyną zamknięcia trasy mają być niesatysfakcjonujące wyniki finansowe. W 2013 r. DFDS przewiozło na tej linii 185 tysięcy pasażerów. Realizowane przez armatora działania miały podnieć rentowność tej trasy, ale nie przyniosły oczekiwanego efektu. Zdaniem przedstawicieli firmy, przed trasą Le Havre-Portsmouth nie ma po prostu przyszłości.
DFDS wyliczyło, że koszty redukcji etatów, związane z zamknięciem tej trasy, mogą sięgnąć 2 milionów euro.
Zamknięcie połączenia z Le Havre do Portsmouth będzie już kolejną likwidacją trasy przewidzianą przez DFDS w tym roku. Wcześniej firma poinformowała o skasowaniu połączenia z Esbjerg-Harwich (ostatni kurs na tej trasie zostanie wykonany pod koniec września). Decyzja o jego likwidacji ma związek z nowymi regulacjami, dotyczącymi dopuszczalnej emisji siarki. Pod koniec sierpnia duński armator ogłosił zaś zamknięcie połączenia towarowego pomiędzy niemieckim portem Travemünde a Kłajpedą na Litwie, co ma związek rosnącym napięciem na linii Unia Europejska – Rosja.
Już dziś pojawiają się spekulacje dotyczące tego, które połączenia mogą dotknąć cięcia w następnej kolejności. W marcu br. DFDS poinformowało, że w związku z wejściem od 1 stycznia 2015 r. tzw. dyrektywy siarkowej, zamkniętych może zostać w sumie aż 7 tras, których obsługa stanie się nierentowna.
PromySkat