Duński armator przejmuje udziały od tureckich funduszy private equity: Actera Group i Esas Holdings. Transakcja opiewa na sumę blisko 1,2 miliarda dolarów (950 milionów euro). Na wieść o tym przejęciu bardzo dobrze zareagował rynek. Wartość notowań DFDS poszła w górę o 4,5 procent.
Transakcja będzie miała znaczący wpływ na dotychczasowe plany tureckiego przewoźnika. W niedalekiej przyszłości dotychczasowy właściciel szykował emisję publiczną akcji. Projekt prospektu emisyjnego był już gotowy, a do obrotu miało zostać dopuszczonych 57,7 procent udziałów. Plany te straciły już jednak na aktualności.
Popularny w północnej części Europy operator promowy przyznał, że rynek, na którym działa U.N. Ro-Ro, jest jednym z najbardziej atrakcyjnych, a jednocześnie pod względem operacyjnym jest bardzo podobny do tego, na którym działa już DFDS. Turecki armator specjalizuje się w obsłudze połączeń pomiędzy Turcją, Włochami oraz Francją. W sumie obsługuje pięć połączeń towarowych.
Prognozy dotyczące wyników firmy U.N. Ro-Ro na ten rok są bardzo optymistyczne. Jak wynika z obecnych ocen, firma powinna zamknąć bieżący okres przychodem na poziomie 240 milionów euro oraz współczynnikiem EBITDA w wysokości 97 milionów euro.
Korzenie firmy U.N. Ro-Ro sięgają 1994 r. Powstała ona z połączenia kilkudziesięciu mniejszych operatorów, którzy wspólnie zaczęli działać pod szyldem UND Ro-Ro. Turecki operator z miejsca zaczął zyskiwać na popularności, stając się jednym z kluczowych graczy prowadzących działalność w basenie Morza Śródziemnego. Obecna nazwa obowiązuje od 2004 r. Firma dysponuje dziś bogatą flotą nowoczesnych jednostek ro-ro.
DFDS było bliskie kupienia tureckiej firmy już w 2014 r. Duński armator był wtedy jednym z podmiotów, które uczestniczyły w rozmowach na temat przejęcia przedsiębiorstwa. Ostatecznie transakcja nie doszła wtedy jednak do skutku, a właścicielem firmy zostały wspomniane fundusze Actera Group i Esas Holdings.
PromySkat
Źródło: DFDS, Reuters