Nazwa, która ma odzwierciedlać możliwości najnowocześniejszego statku, który będzie wkrótce pływał po Morzu Bałtyckim, została wybrana w drodze konkursu. Firma otrzymała w sumie aż 21 550 zgłoszeń. Hasło Megastar zostało wymienione ponad 300 razy. Prezes firmy, Janek Stalmeisterin stwierdził, że nazwa, która została ostatecznie wybrana, pasuje idealnie i jest doskonałym kontynuatorem imion, które promy Tallink otrzymywały do tej pory.
„Megastar stanie się jednym z największych pośród podobnych statków na całym świecie, a jego nazwa doskonale charakteryzuje jego specyfikę” - przyznał Janek Stalmeisterin. „Dodatkowo nazwa ta jest bardzo łatwa do wymówienia przez osoby mówiące po fińsku, estońsku oraz w innych językach. W związku z tym, że powtarzała się ona często w propozycjach, uwierzyliśmy, że stanowi ona życzenie wielu pasażerów”.
Osoba, która jako pierwsza zaproponowała nazwę Megastar, otrzyma dwa bilety na pierwszy rejs statkiem.
Budowa nowego promu dla Tallink rozpoczęła się 8 kwietnia 2015 r. Megastar będzie miał 212 metrów długości, a na pokład będzie mógł zabrać 2800 osób. Będzie oczywiście spełniał wszystkie obowiązujące wymogi dotyczące emisji zanieczyszczeń.
Po zakończeniu budowy nowoczesna jednostka typu dual-fuel trafi na trasę Tallin-Helsinki. Zgodnie z założeniami, statek ma zostać dostarczony firmie Tallink na początku 2017 r. Koszt budowy powinien się zamknąć w kwocie 230 milionów euro.
PromySkat
Źródło: Tallink