O tym, że Polska Żegluga Bałtycka wprowadzi na trasę Gdańsk-Nynäshamn nowy prom, wiadomo było już na początku roku. Właśnie wtedy przewoźnik poinformował o pozyskaniu statku z rynku wtórnego. Już wówczas wiadomo było, że będzie to oznaczać zupełnie nową jakość podróżowania zarówno dla pasażerów, jak i klientów frachtowych. A to z uwagi, że sięgnięto po prom zaledwie siedmioletni. Dla przykładu, obsługujący tę samą trasę prom Wawel ma już 38 lat, a drugi - po Nova Star - najmłodszy statek, pływający dziś w barwach Polferries, czyli funkcjonująca na trasie Świnoujście-Ystad Cracovia, została zbudowana w 2002 r. Nova Star jest zatem statkiem względnie nowym i ma szanse stać się symbolem rewolucji we flocie polskiego armatora. Owocem tych zmian ma być odmłodzenie średniej wieku promów, z których korzysta dziś przewoźnik i podniesienie komfortu podróżowania.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
W trakcie odbywającego się wczoraj spotkania, towarzyszącego prezentacji promu, można było nie tylko podziwiać przestrzenie nowoczesnego statku, zajrzeć do jego zakamarków, ale także posłuchać prezesa Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, Piotra Redmerskiego, który tłumaczył, dlaczego tak długo trzeba było czekać na statek, który miał być hitem letniej oferty operatora, gdy chodzi o połączenia pomiędzy Polską a Szwecją. Przypomnijmy, że pierwotnie planowano, że statek pojawi się na trasie Gdańsk-Nynäshamn już wiosną, potem termin przesunięto na czerwiec, a ostatecznie statek zadebiutował w barwach Polferries dopiero w połowie września, gdy sezon letni stał się już właściwie wspomnieniem.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Jak wyjaśnił szef PŻB, poślizg związany był przede wszystkim z większym zakresem prac, jakie należało przeprowadzić, by doprowadzić statek do obowiązujących na Bałtyku standardów. Mimo bardzo młodego wieku, pod względem technicznym był on mocno zaniedbany. Choć PŻB nie odpowiadała za tempo prac remontowych oraz wynikające z tego opóźnienia, Piotr Redmerski przeprosił wszystkich pasażerów zawiedzionych wdrożeniem statku z tak znaczącym poślizgiem. Wyraził też nadzieję, że osoby, którym nie udało się popłynąć tegorocznego lata wyczekiwanym promem Nova Star, zaufają raz jeszcze armatorowi. Tym bardziej, że powinni być zadowoleni z tego, co zastaną, gdy zdecydują się na rejs. Nova Star to prom, który pod względem oferowanych wygód i standardu nie odbiega od światowych trendów.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Nova Star ma 161 metrów długości, a na pokład może zabrać 1215 pasażerów. Dysponuje też linią ładunkową o długości 2790 metrów (1575 dla pojazdów ciężarowych oraz 1215 dla pojazdów osobowych). Podróżujące nim osoby mogą spędzić czas w bardzo komfortowych warunkach. Prom posiada znacznie więcej miejsc kabinowych oraz zdecydowanie lepiej przygotowaną przestrzeń pasażerską.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Zawiedzeni nie powinni być amatorzy dobrego jedzenia, którzy mają do wyboru restaurację a'la carte z daniami charakterystycznymi dla kuchni regionu Morza Bałtyckiego lub restaurację samoobsługową Nova Star Buffet. Na brak wyboru nie będą narzekać także ci, którzy są spragnieni przekąsek lub trunków. Mogą oni odwiedzić Piano Bar z widokiem na morze, Seaglass Cafe, a także Piper's Pub.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Wśród dostępnych na pokładzie rozrywek znajdują się również: kasyno, dyskoteka oraz sklep z szerokim asortymentem m.in.: perfum oraz renomowanej odzieży.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Z licznych atrakcji mogą korzystać także najmłodsi pasażerowie. Na statku znajduje się nowoczesny plac zabaw, a w czasie rejsów dla dzieci organizowane są konkursy. Statek jest zatem przygotowany do goszczenia na pokładzie całych rodzin.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
"Jednostka wprowadza zdecydowanie nową jakość świadczenia usług między Polską a Szwecją i sprosta oczekiwaniom klientów zarówno w Polsce, jak i w Szwecji" - powiedział prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, Piotr Redmerski.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Armator wyraził nadzieję, że dzięki wprowadzeniu nowej, komfortowej jednostki uda się zachęcić do podróżowania wiele nowych osób, w tym także gości ze Skandynawii. Zresztą zarówno na pasażerów z Polski, jak i Skandynawii czeka wiele atrakcyjnych ofert promocyjnych.
© PromySkat/ Skat Transport/ Karolina Podoska
Prom został przez polską firmę wyczarterowany od singapurskiego przedsiębiorstwa ST Engineering Marine. Wcześniej służył od obsługi połączeń na Morzu Śródziemnym, kursując na trasie pomiędzy Marokiem a Hiszpanią. Mamy nadzieję, że teraz będzie doskonale służył pasażerom korzystającym z przepraw przez Bałtyk. Zachęcamy do rezerwacji rejsów tą nowoczesną jednostką za pośrednictwem serwisu PromySkat.
PromySkat
Źródło: PŻB
