Ben Woollacott, bo taką nazwę nosi prom, opuścił niedawno Gdańsk, a pod koniec października powinien dotrzeć do stolicy Wielkiej Brytanii. Obecnie jednostka przepływa przez Kanał Kiloński, łączący Bałtyk z Morzem Północnym. W Londynie, zgodnie z planem, ma się zameldować 27 października.
Prom jest jedną z dwóch jednostek, które zostały zamówione w Gdańsku i służyć mają do obsługi serwisu na Tamizie, znanego jako Woolwich Free Ferry. Łączy on Woolwich oraz North Woolwich we wschodniej części Londynu. Serwis ten utrzymywany jest przez Transport for London (TfL) – podmiot odpowiedzialny za organizację transportu na terenie Wielkiego Londynu. Połączenie to jest realizowane od 1889 r., a każdego roku korzysta z niego 2,6 miliona pasażerów i 20 tysięcy pojazdów.
Statki zostały zaprojektowane przez biuro LMG Marin. Są to nowoczesne i ekologiczne promy, poruszające się dzięki napędom hybrydowym. Wyposażone zostały w najnowsze, dostępne na rynku, przyjazne środowisku rozwiązania. Systemy elektryczne dla statków (każdy z zamontowanych pakietów ma cztery baterie) zostały dostarczone przez Norwegian Electric Systems (NES). Odpowiednią efektywność mają gwarantować silniki elektryczne z magnesami trwałymi, które chłodzone są wodą.
Każdy z nowych promów dysponuje mającą 210 metrów linią do przewozu pojazdów, a także dodatkową, wydzieloną przestrzenią dla 150 pasażerów.
Pierwszy z promów otrzymał imię Bena Woollacotta – w hołdzie zmarłemu tragicznie w trakcie służby młodemu członkowi załogi, który pracował przy obsłudze serwisu Woolwich Free Ferry. Druga z jednostek będzie się nazywała Dame Vera Lynn na cześć pochodzącej z East Ham piosenkarki.
Źródło: BBC, Remontowa Shipbuilding
