Jubilee Seaways, taką nazwę nosiła olbrzymia replika, która miała bawić dzieci i wzbudzać podziw dorosłych. I zbudowany na 150-lecie firmy statek z klocków Lego sprawdził się w tych rolach doskonale. Teraz przedstawiciele DFDS zdradzili, że kariera jubileuszowego statku dobiegła końca. Został on rozebrany. Ale w przeciwieństwie do prawdziwych promów, koniec Jubilee Seaways nie będzie miał negatywnego wpływu na środowisko. Jak zapowiedział armator, materiały, z których skonstruowany był ten niezwykły obiekt, zostaną wykorzystane powtórnie, a niektóre trafią do kolekcjonerów.
„Konserwowaliśmy ją i z dużą starannością wykonywaliśmy naprawy. Ale statek miał produktywny i bardzo pracowity żywot. W związku z tym przyszedł czas, by poddać go recyklingowi. Zostanie on przekształcony w nowe klocki Lego, a może nawet w nowy statek Lego” - powiedziała Sys Gram z DFDS. Dodała jednak, że wszystko zależy od liczby klocków, które pozostaną po akcji sprzedaży elementów, z których zbudowana była replika. W pierwszej kolejności zostały one bowiem zadysponowane do sprzedaży pasjonatom. Zyski z tej sprzedaży trafią na cele charytatywne.
W procesie tworzenia repliki promu DFDS brali udział pracownicy firmy z całego świata. Klocki w kolorze białym i niebieskim (barwy duńskiego przewoźnika) dotarły do pracowników terminali, biur, a także załóg pokładowych. Poszczególne zespoły były wyznaczone do budowy osobnych sekcji. W ciągu ostatnich trzech lat gotowy statek prezentowano na wielu wystawach i w czasie rozmaitych wydarzeń. W czasie swojego tournee trafił m.in. do Poznania.
Jubilee Seaways, który został wzniesiony w 2006 r., miał 12 metrów długości i trafił do Księgi Rekordów Guinnessa jako największy na świecie statek zbudowany z klocków Lego.
Źródło: DFDS