To już kolejne podejście Wielkiej Brytanii do rozstania ze Wspólnotą. Sądny dzień ma nastąpić 31 października. Władze brytyjskie po raz kolejny wskazują na transport promowy jako jedno z głównych narzędzi, które mają pomóc w tym, by skutki tego procesu były jak najmniej odczuwalne. Tym samym tamtejszy rząd chce znów postawić na transport promowy jako rozwiązanie gwarantujące ciągłość dostaw (podobnie było też przed pierwotnym terminem wyjścia przez Wielką Brytanię z Unii Europejskiej – 29 marca br.).
Ministerstwo Transportu wytypowało już osiem firm, które mogą się ubiegać o zawarcie kontraktów. Wśród branych pod uwagę przedsiębiorstw, znajdują się w tej chwili: DFDS, Brittany Ferries, Irish Ferries, P&O Ferries, Seatruck, Stena. Poza przewoźnikami promowymi, pod uwagę brane są też: Air Charter Service oraz Eurotunnel. Z niektórymi z tych firm stosowane kontrakty, mające zapewnić dodatkowe dostawy pomiędzy kontynentem w Wyspami, zostały zawarte także przed wyznaczonym wcześniej terminem brexitu.
Jednym z warunków, które stawia Ministerstwo Transportu, jest zaoferowanie serwisu, który będzie wiódł poza głównym szlakiem na kanale La Manche, czyli Calais-Dover. Wykluczone są tez porty w Dunkierce oraz Boulogne-sur-Mer.
Pierwsze kontrakty powinny zostać przyznane w połowie października. Mają one obowiązywać przez czteroletni okres.
Źródło: DFDS