Umowa na budowę dwóch promów typu ro-pax została właśnie podpisana w chińskich zakładach Guangzhou Shipyard International (GSI). Warto podkreślić, że jednostki, które powstaną w popularnej stoczni, będą na swój sposób wyjątkowe. Stanowić będą bowiem największe na świecie promy dwukierunkowe. Inwestycja warta jest 260 milionów euro.
Promy będą miały po 230 metrów długości (dla porównania eksploatowane obecnie na tej trasie promy klasy Spirit mają po 213 metrów długości). Fakt, że operator zdecydował się na promy dwukierunkowe, nie tylko spowoduje usprawnienie załadunku i rozładunku, ale wpłynie też na ograniczenie zużycia paliwa. Szacuje się, że dzięki wykorzystaniu tego konceptu, w czasie każdego kursu uda się zaoszczędzić ok. tony paliwa. Firma przyznała, że podjęcie decyzji o zamówieniu promów dwukierunkowych poprzedziła analiza eksploatacji promów Spirit. Uznano, że postawienie na taki model, będzie miało uzasadnienie ekonomiczne, a dodatkowo korzystnie wpłynie na otoczenie.
Innym elementem, który będzie miał wpływ na prośrodowiskowy charakter nowych jednostek, będzie zastosowanie czterech pędników azymutalnych w każdym z promów. To poprawi ich zwrotność, a co za tym idzie, również ograniczy zużycie paliwa.
Wiele wskazuje na to, że promy nie zostaną wyposażone w scrubbery. Znajduje się natomiast na nich przestrzeń, która w przyszłości może zostać wypełniona pakietami baterii (gdy w portach w Dover znajdzie się odpowiednia infrastruktura do ładowania akumulatorów). Statki wyposażone zostaną również w system odzyskiwania ciepła, co też będzie miało pozytywny wpływ na ograniczenie emisji CO2.
Każdy z promów będzie dysponował linią ładunkową o długości 2800 metrów dla pojazdów ciężarowych. Dodatkowo przewidziano odrębną przestrzeń, która pomieści ok. 200 pojazdów osobowych. Każda z jednostek będzie mogła przyjąć na pokład ok. 1500 pasażerów.
Niewykluczone, że na dwóch statkach się nie skończy. W umowie znalazła się bowiem opcja uprawniająca przewoźnika do zamówienia jeszcze jednego promu o podobnych parametrach.
Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, promy powinny znaleźć się we flocie przewoźnika do 2023 r. Jeśli P&O Ferries zdecyduje się na skorzystanie z zapisu w umowie i zamówienie jeszcze jednego promu, trzeci egzemplarz trafi do armatora w 2024 r. W chwili wejścia na trasę, nowe promy zastąpią we flocie jednostki: Pride of Canterbury, Pride of Kent oraz Pride of Burgundy.
Źródło: P&O Ferries
