W branży promowej dzieje się w ostatnich latach naprawdę dużo. Regularne wzrosty w zakresie przewozu pasażerów oraz frachtu skłaniają armatorów do inwestowania. Ponoszone nakłady pozwalają na dostosowanie działalności do bieżących potrzeb klientów, często poprzez zwiększanie tonażu, ale prowadzą także do optymalizacji działalności operacyjnej oraz dostosowania floty do najnowszych standardów, uwzględniających m.in. obecne przepisy dotyczące norm emisji. W tej ostatniej kwestii, czyli realizacji projektów, które sprawiają, że żegluga staje się bardziej przyjazna środowisku, armatorzy często z własnej inicjatywy realizują „zielone” projekty. Tegoroczna edycja Międzynarodowych Targów Transportu i Logistyki była doskonałą okazją, by poruszyć te i inne zagadnienia w czasie bezpośrednich spotkań z przedstawicielami armatorów.
Jedna z takich konferencji towarzyszących imprezie została zorganizowana przez Grupę SKAT (właściciel marki PromySKAT), a prowadził ją Dmitrij Gabczenko, dyrektor działu marketingu Grupy SKAT. Miał on okazję porozmawiać z reprezentantami firm TT-Line oraz Finnlines z Grupy Grimaldi, czyli przedsiębiorstw, które są aktywne na rynku przepraw promowych z/do Polski. Poruszone zostały tematy bieżących inwestycji, ale również wyzwań, które stoją przed branżą promową.
W trakcie rozmowy nasi goście przybliżyli szczegóły dotyczące zmian we flocie. Należąca do Grimaldi Group firma Finnlines już wkrótce będzie dysponować na Bałtyku nowymi jednostkami. Podobnie zresztą jak TT-Line.
Przypomnijmy, Grimaldi Group przygotowuje się do podpisania kolejnego kontraktu na budowę nowych jednostek, które będą pływać w barwach Finnlines. Będą to dwie jednostki ro-pax klasy Superstar, które będą mogły przyjąć na pokład 1000 pasażerów i będą dysponować olbrzymią linią ładunkową o długości 5800 metrów. Dodatkowo w 2018 r. grupa Grimaldi zamówiła sześć nowych promów ro-ro klasy GG5G. Trzy z nich trafią właśnie do należącej do giganta firmy Finnlines. Każdy będzie miał 238 metrów długości oraz 34 metry szerokości i będzie dysponował linią ładunkową o długości 5800 metrów dla ładunków cargo. Dodatkowa przestrzeń zostanie zagospodarowana dla transportu kontenerów – na otwartym pokładzie pomieści się 300 jednostek TEU.
Jak wyjaśnił Rafał Kwapisz, oznaczać będzie to sporą zmianę we flocie Finnlines, który do tej pory posiłkował się głównie średnimi statkami. „W żegludze światowej widać wzrost wielkości kontenerowców. Widać to także w sektorze ro-ro. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom rynku podjęliśmy decyzję o budowie kolejnych jednostek. Będą one większe, bardziej efektywne i ekologiczne i przyjazne klientom” - powiedział Rafał Kwapisz.
TT-Line również inwestuje we flotę. Armator zamówił w ubiegłym roku nowy i ekologiczny prom, który popłynie z/do Trelleborga w 2022 r. Statek, który zostanie zbudowany w Chinach, będzie korzystał z napędu dual-fuel, a podstawowym wykorzystywanym paliwem będzie gaz LNG. Przewoźnik zapowiada, że nowy prom umożliwi redukcję szkodliwych związków o 50 procent w stosunku do jednostek reprezentujących poprzednią generację statków – wszystko przy zachowaniu tej samej prędkości. Armator zapewnia również, że znacząco poprawi się komfort podróżowania dla pasażerów. Prom będzie miał także imponujące rozmiary. Będzie miał 230 metrów długości i 31 metrów szerokości. Na jego pokładzie zmieści się 800 pasażerów i 200 pojazdów ciężarowych. Na tym armator jednak nie poprzestaje. Aby nadążyć za popytem, przedsiębiorstwo modernizuje także obecną flotę. W ubiegłym roku firma otrzymała nagrodę za remont jednostki Peter Pan. W jego trakcie ro-pax został wydłużony o 30 metrów i ma obecnie aż 220 metrów długości. Dzięki temu zabiegowi jego linia ładunkowa wzrosła o ok. 25 procent – do 3 tysięcy metrów. Dodatkowo firma mierzyła się w ostatnich latach z wymogami dyrektywy niskosiarkowej, montując na swoich statkach płuczki spalin.
„Jesteśmy zadowoleni ze scrubberów, gdyż możemy dzięki temu korzystać z paliwa, które ma 2,5% siarki. Dzięki płukaniu spełniamy normę 0,1%. Ponadto nasze statki mają napędy hybrydowe, a budowany obecnie Green Ship będzie napędzany gazem LNG, czyli najczystszym jakościowo paliwem” - powiedział Tomasz Górnikiewicz z TT-Line Polska.
W czasie rozmowy poruszona została również kwestia wieszczonego przez ekspertów spowolnienia gospodarczego oraz gotowości branży na możliwą dekoniunkturę. Nasi goście są dalecy od kreślenia na tę chwilę czarnych scenariuszy, ale wyrazili przekonanie, że na zmiany, które mogą być wypadkową różnych czynników, należy być gotowym zawsze.
„Uważam, że w biznesie zawsze powinien być pewien optymizm. Trzeba zakładać ten dobry scenariusz, ale być przygotowanym też na ten negatywny” - powiedział Tomasz Górnikiewicz. „Na pewno są pewne zmiany rynkowe; pewna zadyszka bardziej niż spowolnienie. Oczywiście musimy tu też brać pod uwagę sytuację geopolityczną w Europie, jak i w ogóle”.
Freight Manager w TT line Polska nadmienił jednak, że region Morza Bałtyckiego jest szczególnie odporny na wahania na światowych rynkach.
„Na pewno nie można się za bardzo spierać z analitykami. My obserwujemy rynek” - stwierdził Rafał Kwapisz z grupy Grimaldi, wyjaśniając, że na rynkową sytuację oraz na to, jak transport będzie wyglądał w najbliższym czasie, wpływ ma wiele elementów.
Tegoroczna edycja Międzynarodowych Targi Transportu i Logistyki TransLogistica odbyła się już po raz siódmy. Celem największej w naszej części Europy imprezy tego typu jest wymiana poglądów osób związanych z transportem, spedycją oraz logistyką, a także udostępnienie platformy, która pozwoli na zbliżenie do siebie podmiotów z szeroko rozumianej branży transportowej z tymi, którzy poszukują gotowych rozwiązań.
Serdecznie zapraszamy do korzystania ze wszystkich połączeń promowych oferowanych przez PromySKAT
Źródło: Grupa SKAT