Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez DFDS i CLdN, firmy nadal będą obsługiwać popularne połączenie pomiędzy Szwecją a Belgią swoimi statkami. Zgodnie z zapisami w dwóch wzajemnych umowach czarterowych, cała oferowana przez nich przestrzeń będzie jednak teraz przez nich dzielona. To ma się przyczynić do lepszego gospodarowania powierzchnią ładunkową.
Jak zapowiedziały firmy, zawarcie stosownych kontraktów to nie tylko korzyści ekonomiczne, ale również zysk dla środowiska. Współpraca na tej tasie ma przyczynić się ma do zmniejszenia śladu węglowego.
„Jesteśmy zaszczyceni, mogąc poinformować o naszych nowych umowach na czarter przestrzeni ładunkowej” - powiedział Peder Gellert Pedersen z DFDS. „Elastyczność tych umów wiąże się z tym, że ograniczamy skutki naszej działalności na środowisko, oferując dziesięć odejść tygodniowo w każdym kierunku na naszych dwóch trasach pomiędzy Szwecją a Belgią i wspierając w ten sposób rynek oraz wzmacniając działalność naszych klientów".
Umowa ma wejść w życie 1 stycznia 2020 r. Docelowo, na jej podstawie, każdy z operatorów ma obsługiwać trasę Göteborg-Zeebrugge jedną jednostką (obecnie DFDS obsługuje ją za pomocą trzech jednostek towarowych). Ale na linii tej szykuje się jeszcze jedna zmiana. W przyszłym roku duński operator wprowadzi na tę trasę nowy, olbrzymi prom. Zbudowana w Chinach jednostka, oferująca 6700 metrów linii ładunkowej, zastąpi trzy kursujące dziś na niej statki z logo duńskiego przewoźnika.
Źródło: DFDS, CLdN