Hollandia Seaways – bo taką nazwę nosi najnowszy nabytek DFDS - już w połowie ubiegłego tygodnia pojawiła się w porcie w Göteborgu, by w sobotę wypłynąć w pierwszy rozkładowy rejs do Ghent.
Pierwotnie planowano, że promy wyprodukowane w Chinach, zaczną obsługiwać połączenia na Morzu Północnym szybciej. Wiele zmieniło się po przejęciu przez armatora tureckiej firmy U.N. Ro-Ro. Rozpoczęcie działalności operacyjnej w obszarze Morza Śródziemnego sprawiło, że armator zdecydował się wzmocnić najpierw tamtejszą flotę i właśnie tam przekierował pierwsze promy zbudowane przez stocznię Jinling Shipyard. Dwa statki, które pływają pomiędzy Turcją a innymi krajami leżącymi w basenie Morza Śródziemnego, noszą nazwy: Ephesus Seaways i Troy Seaways. Nazwy zostały zmienione w trybie ekspresowym, gdy zdecydowano się je przekierować do tego regionu. Zgodnie z wcześniejszymi planami, statki miały nosić nazwy: Gothia i Belgia Seaways.
Hollandia Seaways, która wykonuje już operacje na Morzu Północnym, podobnie jak jej siostrzane jednostki na Morzu Śródziemnym, ma 237 metrów długości, 33 metry szerokości, a jej linia ładunkowa wynosi 6700 metrów długości.
DFDS ma już także określone plany względem trzech kolejnych gigantów, które powstaną w Chinach w ramach tego samego zamówienia. Dwa kolejne promy będą obsługiwać połączenie Rotterdam-Immingham. Ostatni z serii sześciu statków, podobnie jak Hollandia Seaways, wzmocni trasę Göteborg-Ghent.
Źródło: DFDS