Ma aż 237 metrów długości, co oznacza, że pod względem wymiarów można go porównać do działającego już dla DFDS w basenie Morza Śródziemnego statku Ephesus Seaways. Tak pokaźna długość przekłada się na aż 6700 metrów linii ładunkowej. Troy Seaways jest kolejnym elementem znaczących inwestycji, które realizowane są przez DFDS na Morzu Śródziemnym po tym, jak firma przejęła w ubiegłym roku tureckie przedsiębiorstwo U.N. Ro-Ro.
W związku z tym, że statek będzie funkcjonował na Morzu Śródziemnym, obsługując połączenia z Turcji, przewoźnik zdecydował się na zmianę jego bandery oraz nazwy. Statek przypłynął do Turcji jeszcze jako Belgia Seaways pod duńską flagą. Pierwotnie zakładano bowiem, że będzie on pływał po Morzu Północnym.
W czasie niedawnej ceremonii uroczyście zmieniono jego nazwę na Troy Seaways, a także wciągnięto turecką banderę. Jego nazwa została zainspirowana starożytną Troją – miastem, którego pozostałości znajdują się na terenie dzisiejszej Turcji. Nazwy statków DFDS, obsługujących serwis na Morzu Śródziemnym, mają nawiązywać do znajdujących się w Turcji miejsc z listy światowego dziedzictwa UNESCO.
„Jesteśmy dumni, wprowadzając kolejny statek do serwisu” - powiedział Peder Gellert Pedersen z DFDS. „Równy pod względem wymiarów z naszym działającym w Turcji statkiem Ephesus Seaways, Troy Seaways może pochwalić się powierzchnią ładunkową o długości 6700 metrów, co stanowi odpowiednik 450 pojazdów ciężarowych i będzie stanowiło istotny wkład w rozwój operacji logistycznych firm działających w Turcji i Europie”.
Troy Seaways jest drugią z sześciu wielkich jednostek ro-ro, które powstają dla DFDS w chińskich zakładach Jinling Shipyard. W swój pierwszy regularny rejs statek wyruszy już 22 czerwca.
Źródło: DFDS