Pierwszym promem, o którym było wiadomo, że zostanie wyposażony w system służący do odsiarczania spalin, był stosunkowo nowy, zbudowany w 2010 r. statek Cemil Bayülgen. Jeszcze pod koniec lipca DFDS poinformowało, że jednostka stanie się nie tylko bardziej ekologiczna, ale zostanie poddana też zabiegowi wydłużenia, co wpłynie nie tylko na zaoferowanie większej powierzchni ładunkowej, ale pozwoli też na ograniczenie zużycia paliwa w przeliczeniu na jedną transportowaną jednostkę ładunkową.
Teraz przedstawiciele DFDS zapowiedzieli, że zmiany czekają także pozostałe promy znajdujące się we flocie U.N. Ro-Ro. W sumie montaż scrubberów obejmie 12 promów towarowych, z których korzysta turecki operator. Wartość inwestycji szacowana jest na 40 milionów euro (ponad 170 milionów złotych).
„Jesteśmy zadowoleni z możliwości startu przygotowań naszej śródziemnomorskiej sieci na nowe regulacje, które wejdą w życie w 2020 r.” - powiedział Niels Smedegaard, szef DFDS. „Inwestycja ta przyniesie korzyści dla środowiska, skorzystają na niej też ludzie mieszkający w pobliżu portów oraz wybrzeża”.
Firma DFDS zdecydowała, że promy pływające w barwach U.N. Ro-Ro zostaną wyposażone w scrubbery hybrydowe (połączony obieg otwarty i zamknięty).
DFDS pracuje ze scrubberami od 2009 r. Produkty dla promów U.N. Ro-Ro zostaną dostarczone przez firmę ME Production, z którą duński armator współpracował już w przeszłości.
Korzenie firmy U.N. Ro-Ro sięgają 1994 r. Powstała ona z połączenia kilkudziesięciu mniejszych operatorów, którzy wspólnie zaczęli działać pod szyldem U.N. Ro-Ro. Turecki operator z miejsca zaczął zyskiwać na popularności, stając się jednym z kluczowych graczy prowadzących działalność w basenie Morza Śródziemnego. DFDS sfinalizowało transakcję przejęcia przewoźnika w tym roku.
PromySkat
Źródło: DFDS
