Nowa jednostka, która połączy porty położone na wyspach Ærø oraz Langeland, miałaby przyjąć pierwszych pasażerów już wiosną 2019 r. Zgodnie z planami, do obsługi tej trasy wyznaczony ma zostać zupełnie nowy, hybrydowy prom, który w rejonie portów używałby wyłącznie napędu elektrycznego, przyczyniając się w ten sposób do ograniczenia poziomu emisji. Szacuje się, że 25 procent realizowanych przez niego operacji ma się odbywać zgodnie ze standardem „zero emission”. To oznacza, że w skali roku do atmosfery trafi o ok. 333 ton CO2 mniej niż w przypadku konwencjonalnej jednostki. Zgodnie z prezentowanym dotychczas założeniami, nowy katamaran miałby pomieścić 200 osób oraz 32 pojazdy osobowe.
Ostatnie wydarzenia przybliżyły realizację projektu o kolejny krok. Dwa podmioty, które zaangażowały się w projekt, wniosą ok. 40 milionów koron duńskich. Zgodnie z planem, brakująca suma ma zostać pozyskana przez emisję akcji, które trafią do udziałowców indywidualnych.
„Nadchodzący prom jest kluczowy dla rozwoju Ærø” - wyjaśnił Søren Vestergaard z ÆrøXpressen. Wskazał on, że statystyki dotyczące przewozu pasażerów oraz przewozu pojazdów rosną bardzo szybko, co jest częściowo zasługą wprowadzenia systemu dopłat, które wpłynęły na redukcję cen biletów na wszystkich promach w Danii.
ÆrøXpressen zdobył już odpowiednie pozwolenia wydane przez urzędników z wyspy Ærø oraz Langeland. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prom wróci na wspomnianą trasę po sześciu latach przerwy. Połączenie promowe pomiędzy Marstal a Rudkøbing funkcjonowało do stycznia 2013 r.
PromySkat
Źródło: ÆrøXpressen