Incydent miał miejsce w czwartek ok. 16:30, w odległości 9 kilometrów od Bañaderos. To właśnie wtedy został wszczęty też alarm, a do akcji ratunkowej przystąpił helikopter oraz dwie łodzie straży przybrzeżnej. Początkowe doniesienia mówiły, że w wyniku zderzenia do wody wpadło przynajmniej 15 osób. Informacje te nie potwierdziły się. Jak się później okazało, były to łączenie trzy osoby, które wypadły z pokładu barki Trames Uno. Zostały one wyciągnięte z wody, a następnie przetransportowane do szpitala na wyspie Gran Canaria. Pomocy medycznej udzielono też dwóm osobom, które podróżowały promem.
W związku z zajściem prom Alborán, pływający na trasie między Las Palmas na wyspie Gran Canaria a Santa Cruz na Teneryfie, został zawrócony do portu początkowego. Stało się to w asyście holownika oraz dwóch łodzi straży przybrzeżnej. Po incydencie było widać wyraźne uszkodzenia kadłuba promu należącego do hiszpańskiego armatora. Zdaniem świadków wyglądało to tak, jakby zaczął nabierać wody. Nie wiadomo jednak jeszcze, jak poważne są te zniszczenia. W chwili uderzenia na promie znajdowało się 129 pasażerów oraz 21 członków załogi.
Wciąż nie są też jeszcze znane okoliczności wypadku. Zostaną one zbadane przez specjalną komisję.
Prom Alborán to jeden z szybkich katamaranów znajdujących się we flocie Naviera Armas. Na swój pokład może zabrać 868 pasażerów oraz 220 pojazdów osobowych.
Źródło: Daily Mail
