W czasie rejsu – niedługo przed północą - gdy należący do Finnlines statek znajdował się w rejonie Archipelagu Turku, doszło do awarii generatora energii elektrycznej. W efekcie przestała też działać też część urządzeń na pokładzie. Ze względów bezpieczeństwa na miejsce zostały wysłane łodzie patrolowe.
„Doszło do awarii, która określana jest mianem blackoutu, czyli sytuacji, w której dochodzi do zaniku zasilania” – wyjaśnił Torbjörn Enroth z oddziału służb ratowniczych.
Prom został zakotwiczony, a załoga statku całą noc spędziła na próbach usunięcia usterki. Okazały się one jednak bezskuteczne. Mimo starań, na statku nie udało się przywrócić pełnego zasilania. W asyście holowników płynący do Kapellskär przez Långnäs prom został w godzinach porannych zawrócony do Naantali, gdzie udało mu się dotrzeć z pomocą własnych silników. W fińskim porcie zameldował się o 5:30.
W czasie nocnego rejsu, który nie poszedł zgodnie z planem, na pokładzie promu znajdowało się 136 pasażerów oraz 34 członków załogi. Armator przeprosił wszystkich pasażerów oraz klientów frachtowych za powstałe niedogodności.
Z ujawnionych przez Finnlines informacji wynika, że usterka została już usunięta, a armator, po otrzymaniu stosownej zgody od urzędników, przywrócił już statek do rozkładowych rejsów.
Prom Finnfellow to jednostka typu ro-pax, która została zbudowana w 2000 r. Ma 188 metrów długości i blisko 30 metrów szerokości. Na swoim pokładzie może pomieścić 440 pasażerów; dysponuje też linią ładunkową o długości 2918 metrów.
Źródło: Finnlines